To już nie dynamiczny rozwój, ale prawdziwa eksplozja - gdzie nie spojrzysz albo budowa, albo rozbudowa, lub kolejna działka na sprzedaż. Zestawiając ten fakt z tym, jak wyglądają w Grzędzicach drogi – trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że to dwa różne światy.
- To, co najbardziej boli nas jako mieszkańców to fakt, że cała ulica Radości została wyrównana, natomiast nasz odcinek, o który walczyliśmy - mamy pismo od wójta, mamy podpisy mieszkańców - został pominięty – mówi Anna Szostakowska, mieszkanka Grzędzic.
Utwardzenia, załatania dziur, wyrównania - tego wymaga tu praktycznie każdy kawałek drogi. Z wyjątkiem tych, które są drogami prywatnymi. Publiczne, zarządzane przez gminę Stargard - każdego dnia doskonalą umiejętność jazdy slalomem. Choć ustawa o drogach publicznych i rozporządzenie ministra transportu precyzują, czym jest droga publiczna i jakie ma spełniać parametry, tu nawet nie chodzi o rodzaj nawierzchni.
- Przerósł nas ten temat. Miejscowość Grzędzice rozbudowała się szalenie, infrastruktura nie nadąża z rozwojem tej miejscowości – przyznała Dorota Mazur, zastępca wójta gminy Stargard.
- Zaskoczenie to byłoby wtedy, gdyby ten rozwój był rok temu, a nie osiem czy tam dziesięć lat. Ten rozwój naszej miejscowości cały czas trwa, a więc nie wiem skąd to zaskoczenie gminy – komentuje Robert Zieliński, sołtys Grzędzic. Zastępca wójta gminy Stargard dodaje, że nie ma podstaw prawnych, by odmawiać decyzji o warunkach zabudowy.
Jeśli nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, rzeczywiście gmina wydaje warunki zabudowy dla konkretnych inwestycji. Regulują to przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym , ale i tam wskazane jest, że gmina może odmówić wydania dokumentu, gdy brakuje dostępu do drogi publicznej, spełniającej konkretne kryteria. I tak koło się zamyka.
Kolejny problem to jakość napraw dróg. Gmina tłumaczy, że robi co może, w ramach jednak ustalonego budżetu. - Środkowego palca nie pokazujemy, ponieważ nawet dziś pracownik był, stwierdził stan faktyczny na jednej z dróg, aura jest jaka jest, mamy taki klimat jak to wcześniej powiedział klasyk – powiedziała Dorota Mazur, zastępca wójta gminy Stargard.