Na oddziale są 23 łóżka dla pacjentów, gabinety zabiegowe, ale także pokój do spotkań z psychologiem. - Mamy z prawdziwego zdarzenia izolatki ze śluzą i ze spełnieniem wszystkich warunków, jakie powinny być. To są dwie izolatki, które są przeznaczone dla pacjentów w ciężkich stanach ze spadkiem odporności, czy przy zakażeniach - podkreśla lek. med. Hanna Symonowicz, koordynator Oddziału Onkologii i Chemioterapii w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie.
- Jak widać, w każdej sali jest węzeł sanitarny. Był tylko jeden damski, jeden męski na cały oddział, więc można sobie wyobrazić, albo niektórzy pamiętają, jak to było, więc jest dużo, dużo lepiej – mówi Piotr Sołtysiński, dyr. Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Do tego całe zaplecze socjalne dla personelu. Remont kosztował 13 milionów złotych.
- To są pieniądze z takich dodatkowych funduszy Unii Europejskiej, która przeznaczyła, takie można powiedzieć oszczędności, które miała, kiedy ruszyła pandemia na to, żeby zainwestować w ochronę zdrowia jeszcze mocniej - powiedział Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
Oddział wzbogacił się także o sprzęt medyczny: aparaty EKG, defibrylator, inhalatory, kardiomonitory, czy pompy infuzyjne. Szpital w Koszalinie to największa placówka medyczna we wschodniej części województwa, a z oddziału będą korzystać pacjenci całego regionu.
- Wszyscy wiemy, że się starzejemy jako społeczeństwo i że tak na końcu będziemy potrzebować tylko i wyłącznie większego dostępu do usług zdrowotnych. Rola tego szpitala nie tylko w Koszalinie, ale w tej części województwa jest bardzo, bardzo szczególna – mówi Stanisław Gawłowski, przew. Rady Społecznej Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, senator KO.
Zmodernizowany oddział przyjmie pierwszych pacjentów jeszcze w tym tygodniu.